Moje zdjęcie
Wyprawa z Bydgoszczy do Banjulu przez Dakar Mercedesem 123 czyli popularną w tamtych rejonach beczką na przełomie 2009 / 2010

niedziela, 13 grudnia 2009

rozważania na temat zdrowego rozsądku


Pare dni temu życzliwy kolega przesłał mi bardzo ciekawy artykuł na temat uprowadzenia trójki hiszpanów w Mauretanii na drodze z Nouadhibou do Nouakchott, czyli dokładnie na drodze, którą będziemy jechać za 3 tygodnie. "Zazdroszczę Wam" - skwitował, a my zaczęliśmy zgłębiać temat, aby realnie ocenić zagrożenie. Okazało się, że porwana trójka jadąc jako 1 z 13 samochodów konwoju niosącego pomoc humanitarną odłączyła się od konwoju i została uprowadzona po zmroku. Przedstawiciel Al-Kaidy przyznał, że "jednostki mudżahedinów" zdołały porwać czwórkę Europejczyków "w dwóch odrębnych operacjach": w Mali 25 listopada oraz 29 listopada w Mauretanii. Wymienił też nazwiska porwanych. Rzecznik północnoafrykańskiego skrzydła Al-Kaidy dodał, że Francja i Hiszpania zostaną powiadomione o żądaniach porywaczy.
Powiązując to z faktem ostatnich aresztowań w w/w krajach osób powiązanych z organizacją, mamy podstawy do wykluczenia strategii planowania porwań na chybił-trafił. Mało prawdopodobne jest również przeprowadzenie kolejnego uprowadzenia na tej samej drodze, a ludzie którzy tam byli w pierwszych słowach odradzają jazdę po zachodzie słońca. Mamy kontakt mailowy z Polakami mieszkającymi w Mauretanii, którzy nas uspokoili. NIE CHCEMY SIĘ ŁADOWAĆ W KŁOPOTY, także stosując się do wszystkich zaleceń i monitując sytuacje na forach realnie ocenimy zagrożenie bliżej Mauretanii.

1 komentarz:

  1. Szerokiej drogi i powodzenia. Będe pisał jak bedziemy koło Alqaziras. Piotr z Wrocka

    OdpowiedzUsuń